strach przed miłością...
Komentarze: 6
wczorajszy dzień był dla mnie okrutny...nawet nie miałam pojęcia że chiwla szczęścia może tak szybko się zmienić w chwilę zła...i bólu...pokłóciłam sie z moim mężczyzną nawet kłótnią nie można tego nazwać...on wpadł w atak histeri....tylko dlatego że ja nie chciałam się do niego przytulic oglądając film..tylko dlatego że powiedziałam iż nie moge do niego przyjść ponieważ na dworze mróz...tylko dlatego że nie potrafi zapomnieć tego co było..tylko dlatego..ponieważ nie rozumie że ja pragne o wszystkim co złe zapomnieć a on wspomina .....krzyczał na mnie...popchnął na łózko...bałam sie go własnego chłopaka.....się bałam wykrzyczał mi prosto w twarz że to ja go takim stworzyłam...że to moja wina że teraz ja powinnam cierpieć...wyszłam z jego domu tak szybko jak sie dało....nie chciałam na niego patzrec ten jego wzrok..te uczucie strachu i bezsilności....dziś znów go zobaczę...
Dodaj komentarz